Strony

środa, 3 grudnia 2014

Od Sopla

Kiedy galopowałem przez wrzosowisko poczułem niepokój,coś zaczeło namawiać mnie żebym wracał do stada.
-To tylko wiatr-pomyślałem, dopiero potem mnie olśniło.
-No właśnie,to wiatr,ostrzega mnie przed niebezpieczeństwem!
Nagle poczułem,że musze wracać, bo stado mnie potrzebuje.
Kłusowałem jak najszybciej mogłem,aż wreszcie dotarłem na miejsce.
Zobaczyłem Księżyca i Dahilę.Byli bardzo zmieszani.
-Co się stało?-zapytałem
-Wilki atakują, Vitali znikneła,Wskazówka jest ranna...-mówił Księżyc równowarznikami zdań.
-Chwila Książyc, nie tak szybko...Powiedz mi wszystko od początku.-poprosiłem
(Dahila? Księżyc?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz