Obudziłam się dość późno... Od jakiegoś czasu męczą mnie jakieś dziwne wizje przyszłości lub przeszłości... Sama nie wiem. Pokłusowałam w kierunku stada ale nikogo nie było i wtedy się zaczęło znowu wizja. Zobaczyłam konie które w panice biegały po placu naszej zbiórki. Zamknęła oczy i otworzyłam je ponownie ale nikogo już nie było. Pogalopowałam w stronę wzgórz a po drodze spotkałam Księżyca.
-Możesz mi powiedzieć co się dzieje?
(Księżyc?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz