Strony

piątek, 21 listopada 2014

Od Arota do Dahili

Byłem wściekły na Kleofasa, bo przecież mam ćwiczyć z jego córką? Czułem się niezręcznie, ale wziąłem się w garść i podszedłem do niej.
-Spróbujcie rzucić na siebie wzajemnie proste zaklęcie oszałamiające.- oznajmił nam Kleofas
Przytaknąłem głową i rzuciłem na nią zaklęcie, lecz ona zrobiła to samo, blokując moje. Siłowaliśmy się umysłowo przez kilka minut, aż w końcu odepchnąłem Dahilę pod głaz, a ta na chwilę straciła przytomność.
-Brawo Arot! - pochwalił mnie Kleofas, a potem podszedł do klaczy, wymamrotał coś , a ta odzyskała przytomność.
Nagle przybiegła zdenerwowana Vitali...
-Co się stało? -zapytałem
-Nadzieja jest ciężko ranna!
(Dahila?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz