Pędziłam przez łąkę. Szukałam mojego braciszka. Lecz widocznie się gdzieś przede mną ukrył. Chciałam mu zrobić kawał. Lecz widocznie nie było mi dane. A szkoda. Właśnie miałam mały pomysł. Ale muszę teraz kogoś innego poszukać. Spokojnie. Nie po to by zrobić mu kawał. Chciałam się z kimś pobawić. Myślałam z kim można się pobawić. Ale niestety nie wiedziałam kto ze źrebaków ma czas. Kiedy tak biegłam wpadłam na jakiegoś źrebaka.
- Sorki…
Powiedziałam zmieszana i wstałam z niego.
( Jakiś źrebak? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz