-Ech...- mruknęłam - No tak... przecież ty nie lubisz ryzyka.
Alis zwiesiła głowę i posmutniała.
-Różnimy się...
-Ale co to byłby za świat, w którym wszyscy byliby identyczni, zupełnie jak dwie krople wody ? - zauważyłam.
Klacz nic nie odpowiedziała.
-Wiesz... dziś obchodzę Dzień Dobroci - skłamałam - więc...zapraszam Cię wieczorem na babską pogawędkę.
-Żartujesz ?
-Nie, skoro mogę coś dla ciebie zrobić, to proszę -puściłam do niej oko.
-Dziękuje, w takim razie widzimy się wieczorem.
-Do zobaczenia. - powiedziałam szybko.
-Zaraz zacznę tego żałować - pomyślałam.
Alis ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz