Rzuciłam mojej przyjaciółce ostre spojrzenie pod tytułem "Zwariowałaś?" po czym spokojnie, lecz stanowczo zakazałam Amazji iść z nami.
- Dlaczego? - nie protestowała, nie nalegała, jedynie chciała wiedzieć. Przyjrzałam jej się uważnie.
- On jest nieprzewidywalny. I niebezpieczny. - odparłam, unikając szczegółów. Dobrze znałam jego moce i możliwości, a teraz, po tej drastycznej zmianie w jego charakterze, któż wie do czego może doprowadzić?
- A dokładniej? - tym razem odezwała się Nefilim. Spojrzałam na nią, i w tej samej chwili dojrzałam jej strach. Bała się mojego brata, to oczywiste.
~ Czemu ja ją w to wciągnęłam? ~ jęknęłam w myślach, przeklinając swoje poczynania.
- Błyskawice. Cienie. Mrok. - odparłam spokojnie, głosem bez emocji. Celowo unikałam szczegółów, by Amazji nie śniły się koszmary. Nefilim przeszedł dreszcz, a moja córka kiwnęła głową i odeszła.
- A dokładniej? - Nef domagała się szczegółów. Westchnęłam.
- Jego najgorsza moc to sparaliżowanie nas naszymi własnymi koszmarami, po czym przywołanie błyskawicy która nas unicestwi. - odparłam, a moja przyjaciółka wyraźnie pobladła.
- A reszta? - spytała, chcąc wiedzieć najwięcej o zagrożeniu które stanowi Kazu.
- Przekonasz się. - odparłam, sama nie mając pewności. Wcześniej był pegazem, a teraz jednorożcem... Może jego moce przeszły zmianę tak samo jak charakter i wygląd?
***
Wyczułem wścibskie myśli skierowane w moją stronę. To oczywiście Alis, moja siostra, i ta jej nędzna przyjaciółka, której imienia zapomniałem. Chcą mi pomóc. Znaleść kogoś, kto zastąpi Eclipse.
- Nikt jej nie zastąpi. Nikt. Ona przepadła na zawsze. - mruknąłem z goryczą, patrząc na tereny mnie otaczające z nie nową dla mnie nienawiścią. Moja ochota by zrównać wszystko z ziemią jest dość zadziwiająca, ale nie nowa. To uczucie ogarnia mnie dzień w dzień.
- Kazu! - usłyszałem nawoływania mojej siostry. W głosie wyłapałem niepewność, a także troskę.
Nefilim?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz