piątek, 19 września 2014
Od Mili do Róży
Zauważyłyśmy wtedy że, krew prowadzi do sypialni moich rodziców. Podeszłyśmy cicho i ostrożnie do drzwi. Nadstawiłam uszy ale nic nie słyszałam. Róża lekko uchyliła drzwi. Stłumiła krzyk. Otworzyłam szerzej drzwi. Zobaczyłam na końcu śladów krwi mojego ojca. Łzy napłynęły mi do oczu. Rozejrzałam się baczniej ale nikogo nie widziałam.
( Róża? )
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz