-Spokojnie... Zaraz wrócę... -odparłem, lecz byłem strasznie zmieszany...
-Vanilia, obudź się!- krzyknąłem, i izabelowata klacz podniosła głowę...
-Co się stało???
-Zobaczysz... Wskazówka jest ciężko ranna... A Vitali... Ach chodź!
-Idę...
I poszliśmy do Wskazówki, po czym doszedł do nas jeszcze Księżyc...
(Wskazówka?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz