-Cheops? To ty!?-zapytałam
-Tak, Pasja?-rzekł niepewnie.
-Tak to ja...-odparłam z ulgą. -co tu robisz?-zapytałam z ciekawością.
-No... Ćwiczyłem teleportację i przeniosło mnie tutaj. A... Gdzie jesteśmy?
Przypomniałam sobie, że ogier zapytał mnie już kiedyś o to. Uśmiechnęłam się na wspomnienie tego zdarzenia.
-Na wrzosowisku...-odparłam, po czym oddaliłam się o kilka kroków. -
-Pasja? Gdzie idziesz?-zaptał, słysząc moje kroki. Zdziwiło mnie to, bo poruszałam się nadzwyczaj zwinnie.
-W mrok.-odpowiedziałam tajemniczo po czym znowu oddaliłam się o kilka kroków. Cheops ruszył powoli za mną. Zaczęłam wolno biec, on zrobił to samo. Byłam zaskoczona, że słyszał moje ruchy, bo starałam się stąpać jak najciszej.
Ganialiśmy się chwile po wrzosowisku a gdy wreszcie się zatrzymałam, ogier stanął obok mnie i zaczął:
Cheops?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz