Strony

niedziela, 26 lipca 2015

Od Nakira do Demeter

To, co zobaczyliśmy razem z Nefilim, gdy dotarliśmy do nieprzytomnej Dem, było nieprawdopodobne. Wystarczyło, że spojrzałem na nią jeden raz, a wtedy poczułem, że moje serce rozpada się na milion kawałków. Czemu? Nie mam pojęcia. Przecież znamy się tak krótko. Podczas, gdy ja stałem i wpatrywałem się, jak idiota w leżącą, karą klacz, moja siostra galopem ruszyła jej na pomoc. Czym się tak zszokowałem? Może tym, że Demeter miała skrzydła!
***
Tak, właśnie wspominam wydarzenia minionego dnia. Jak to możliwe, że klacz tak bardzo się zmieniła? Nef podejrzewa, że nasza przyjaciółka otrzymała skrzydła, żeby towarzyszyć nam w stróżowaniu. Nawet jeśli jest Aniołem to... czego ma strzec? Mi przydzielono podziemia, a mojej siostrze niebiosa, a Dem? Jest kara, tak jak ja... może będzie dotrzymywała mi towarzystwa? O czym ty fantazjujesz Nakir...- skarciłem się w myślach i podszedłem do klaczy, która wciąż nie mogła uwierzyć, że aż tak się zmieniła.
- Wszystko w porządku?- spytałem, starając się brzmiąc poważnie
- Żartujesz?! Nigdy nie czułam się lepiej- odparła i posłała mi uroczy uśmiech, którego mimo wszystko nie odwzajemniłem
- Mamy z Nefilim pewną teorię, którą chcielibyśmy sprawdzić...- zacząłem, czekając na reakcję Dem
- Mam się bać?- spytała żartobliwie, ale mi wcale nie było do śmiechu... dla mnie to całkiem poważna sprawa...
- Może powinnaś...- szepnąłem
- O co chodzi?- mruknęła zaniepokojona
- Myślę, że możesz być stróżem...- westchnąłem, wychodząc i kierując się do Nef.
Powinniśmy się umówić z radą, aby potwierdzić nową tożsamość naszej przyjaciółki... chciałbym dowiedzieć się, czy moje przeczucia są prawdziwe... Demeter miała rację, tan las naprawdę jest magiczny- uśmiechnąłem się pod nosem i rozpostarłem skrzydła, aby ruszyć w drogę...
Demeter?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz