Przewróciłam oczami, patrząc na jakże irytującą mnie klacz.
- Mój brat bliźniak, o ile jesteś na tyle głupia, by tego nie rozumieć. - parsknęłam, zdenerwowana.
- Nie jestem głupia, to po prostu ty nic nie mówisz! - warknęła Nefilim.
- Mówię, po prostu ty mnie nie słuchasz. A teraz bądź cicho. - odparowałam, nawet się nie odwracając. Nefilim ucichła, czyli podziałało.
- Alis! Nef! - usłyszałam głos Demeter.
- Demeter... Czego? - spytałam, patrząc znudzona na zaskoczoną klacz.
- No... Ehh... - jęknęła, patrząc to na mnie, to na Nefilim. - Bo... Vitali wyrzuciła mnie ze stada, i uznała, że jestem najgorszą klaczą w całym stadzie... A wcześniej byłyśmy przyjaciółkami... W ogóle charakter jej się zmienił... Alis, pomóż. - jęknęła zrozpaczona klacz. Zignorowałam ją, bowiem uznałam, że nie zasługuje na moją uwagę. Ominęłam ją, przy okazji "przypadkowo" popychając ją w wodę.
- Hah. - parsknęła śmiechem Nefilim, widząc swoją przemoczoną "przyjaciółkę" Pff, przyjaźń! Idiotyzm. Po chwili przybiegła do nas Vitali.
- Dem, żartowałam. Głupia jesteś, że nie zrozumiałaś. - alfa parsknęła śmiechem. Ja jedynie to wszystko zignorowałam, i obeszłam szerokim łukiem.
Nefilim?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz