Obudziłam się dość wcześnie rano. Postanowiłam, że pokłusuję leśną drogą. Tak jak zawsze pobiegłam zapytać się o zgodę na spacerek.
- Mamo chciałabym się przejść ... mogę ? - zapytałam z nadzieją
- Tylko nie za daleko - odpowiedziała mi siwa klacz i uśmiechnęła się szeroko.
Wystrzeliłam niczym rakieta. Mijałam strumyki, wąwozy, łąki, aż wreszcie dotarłam do lasu. Tuż pod wysokim drzewem zauważyłam Penelopę bawiącą się z Księżycem. Nie wahałam się długo i zapytałam, czy
mogę dołączyć do waszej zabawy ?
( Penelopa? Księżyc? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz