Zauważyłem, że nie ma Penelopy. Pobiegłem za nią i zobaczyłem coś strasznego. Były tam wilki! Dahili podbiegła do mnie ciężko łapiąc powietrze a ja wepchnąłem ją za kamień. Dosłownie w ostatniej chwili bo jeden z nich spojrzał w naszą stronę.
- Szkoda, że nie mamy jakiś mocy. – Powiedziała klacz.
I nagle mnie olśniło. To prawda nie mamy mocy ale dziś moja mama jest na księżycu i wszystko widzi!
- Dahili moja mama jest na księżycu i może nas zauważyć!
Dahili uśmiechnęła się. Ja wyjrzałem za kamień i upewniwszy się, że wili mnie nie widzą a mają zamiar rzucić się na Penelopę pomachałem do niej, żeby była pewna, że nie jest sama.
( Dahili? Penelopa? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz