-Co jest granę? Nigdy tak szybko się nie męczę... -mruknęłam do siebie
-Muszę to powiedzieć... Sztormowi!
I za pomocą resztek sił pognałam na naszą polanę... Sztorm pełnił właśnie wartę, a gdy mnie dostrzegł, podbiegł do mnie, i przytulił mnie.
-Gdzie byłaś tyle czasu? Szukałem cie!
-Byłam w górach... Wybacz że cię o tym nie powiadomiłam... Muszę ci coś powiedzieć...
-Co takiego?
-Ale nie tu... Chodźmy w ruiny...
-Do Minas Anor? Och... Tam jest nie bezpiecznie...
-Wiem, ale i cicho i odludnie...-Odparłam i zaczęliśmy kłusować w tamtym kierunku...Gdy dotarliśmy na miejsce usiedliśmy wewnątrz ruin, i wtedy szepnęłam...
-Sztorm... Ja... Będziemy mieli źrebaka...
(Sztorm?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz