Zawsze wydawało mi się ,że konie nie czują czegoś takiego jak miłość. Ale kiedy całą noc myślałam o Astrze wiedziałam , że coś zaiskrzyło. Poszłam do miejsca które mnie uspokaja i poczułam jakiś magiczny głos:
-Julie poczuj swoją miłość do kogoś i to nie Aster -powiedział głos
-Co?!-powiedziałam
I wtedy głos zniknął. Wreszcie nastał poranek myślę, kto jest moją miłością. Po całodziennej bieganie byłam zmęczona. Kiedy szłam spać zobaczyłam Sztorma . Biegał po białym śniegu. Teraz wiem kto jest moją miłością. Tą miłością jest Sztorm
-Kocham cię -powiedziałam
A on ......
(Sztorm?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz