Od Osi do Caballo
Spotkałam go kiedy szłam na spacer nad strumyk . Podeszłam do niego nic nie miesiąc , on też się do mnie ani jednym słowem nie odezwał i tak chodziliśmy nie nie mówiąc ale naglę coś we mnie pękło i powiedziałam dlaczego się do mnie nie od mnie nic nie mówisz . Nic nie odpowiedział i poszedł dalej . Zaczęłam się niepokoić o mojego Caballa i się o niego martwić bo od kilku dni nic nie jadł ani nie pił i wychodził wieczorami i późno wracał . Tego samego dnia znowu wyszedł wieczorem nic nie mówiąc postanowiłam za nim iść poszedł na łąkę bardzo mnie to zdziwiło . Zaczął zbierać kwiatki ale od kąd go znam nigdy nie zbierał kwiatów . Odwrócił się gwałtownie i mnie zobaczył i zapytał co ja tu robię .
-Martwiłam się o ciebie i postanowiłam za tobą iść . Ale dlaczego odpowiedział . Bo się o ciebie martwiłam
- Ja tylko chodziłem zbierać kiaty dla ciebie na niespodziankę
- Aha- powiedziałam z nie małym zdziwieniem
- Nie martw się o mnie przecież ja cię nigdy nie opuszczę
- Chciałam ci coś Caballo ja jestem w cięży !
( Caballo ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz