-Ach - mruknęłam - Mam inne plany - skłamałam
-No...trudno.Może kiedy indziej... - odparł zasmucony
-Do zobaczenia - pożegnałam się i pogalopowałam do lasu..
Usiadłam przy drzewie i zaczęłam rozmyślać.
-Hans nie jest w moim typie...Ja nie szukam partnera...Jak mu powiedzieć, że go nie kocham ? -pytałam siebie w duchu...
Nagle zza krzaków wyłonił się kary ogier.
-Śledziłeś mnie ? - zapytałam z niedowierzeniem
Hans ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz