Strony

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Od Pasji do Demeter

-Oliver, czemu za mną chodzisz?-zapytałam lekko zirytowana tym, że ogier codziennie zawraca mi głowę.
-Co masz na myśli? Nie chodzę za tobą!-powiedział
-No, mam na myśli to, że codziennie mnie zaczepiasz, masz jakąś ważną sprawę? Chciałabym pobyć sama w ciszy i spokoju.-odparłam niecierpliwie.
-Nie, ja tylko chciałem być uprzejmy.-odpowiedział speszony
-To fajnie...-odpowiedziałam z ironią i odeszłam
Pokłusowałam nad jezioro, co jakiś czas oglądając się za siebie, by sprawdzić czy Oliver nie idzie za mną. Dotarłam nad jezioro i nagle dostrzegłam dwie klacze, po szyje zanurzone w wodzie. Była to Dem i Nef
-Hej!-krzyknęłam
-Cześć.-odpowiedziała obojętnie Nefilim
-Hej, chodź zobacz!-krzyknęła Nefilim. Podbiegłam do brzegu i weszłam do wody. Na dnie leżał piękny kamień i złowieszczo pobłyskiwał...

Demeter? (Odpowiedz równocześnie na to opowiadanie i Nefilim ;)  )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz