Bardzo mi się nudziło. Na szczęście wojna minęła, więc mogłwm spokojnie spacerować po terenach. Zasmuciła mnie wieść, że matka Vitali, Gaja, zginęła. Słyszałem coś o tym, że jakaś Alis sprowadziła pomoc ze strony twórców uczuć czy jak im tam. Bardzo mnie ciekawiło, kim ta cała Alis jest, że udało jej się sprowadzić taką pomoc. Jednak bardzo mi się nudziło, marzyłem o tym by z kimś pogadać. Jednak gdzie tylko szłem, nikogo nigdzie nie było. Gdy nagle zobaczyłem piękną klacz.
- Witaj. - powiedziałem, podchodząc do niej.
- Cześć. - powiedziała.
- Jestem Darknees.
- Scarlet.
Scarlet?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz