Demeter jest cudowna. Dzięki niej zaczęłam wierzyć, że życie może być wspaniałe. Tuż po rozmowie z Kleofasem zaczęłam kierować się w stronę jeziora, aby przemyśleć to co się ze mną stało. Tam właśnie czekała na mnie Demeter i razem z nią zamierzałam dostać się znów do tamtego stada i porozmawiać o przepowiedni. Idąc do towarzyszki wpadłam na Pedra.
-Nareszcie cię znalazłem...- powiedział z wyraźną ulgą
-Aż taka cenna jestem hmmm... -zażartowałam i z pomocą ogiera podniosłam się z ziemi.
- Oxelo się o was martwi... o ciebie i o Demeter. Ciągle was nie ma.- wymamrotał
-Oxelo się martwi? Jeśli tak by było to sam by mnie poszukał. Z resztą to nie jest teraz ważne. Mam coś ważnego do wykonania. Przekaż Oxelo, że razem z Demeter być może ratujemy stado i nie możemy przerwać. Nic nam się nie stanie. Przynajmniej jeśli chodzi o Dem to wszystko będzie z nią okey. Nie wiem co w związku ze mną, to zależy od przepowiedni. Od jej zakończenia. Proszę, nie przeszkadzaj nam w tym. Powiedz o wszystkim Oxelo i zostaw mnie.... to znaczy nas w spokoju. - powiedziałam głośno i wyraźnie
Ogier stał w bezruchu i uważnie się mi przypatrywał
Jeśli mielibyśmy nigdy więcej się nie zobaczyć to... żegnaj- wyszeptałam i pocałowałam go w policzek, po czym pokłusowałam do Demeter czekającej na początek wyprawy
Pedro?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz