Strony

niedziela, 22 marca 2015

Od Oxela

Stałem na wzniesieniu. Spoglądałem na zachodzące słońce. Rana na plecach strasznie piekła, ale starałem się ignorować ból. Nagle zdałem sobie sprawę... Gdzie jest Demeter? Nefilim?
Chwile się zastanawiałem i zorientowałem się, że tych dwóch klaczy nie widziałem już od kilku dni... Mam nadzieję, że nie zrobiły czegoś głupiego...
Policzyłem wszystkich...
Nie było tylko Vitali, Dumy, Sopla, Lorien i Huntera, którzy szukają Onyksu i Wskazówki, Aramisa, Tamaniego i Iluzji i Arota...
-Arot... nie ma Arota-powiedziałem do siebie...
Zbiegłem ze wzniesienia i zacząłem pytać się kogo popadnie, czy nie widział Arota. Niestety nikt nie wiedział, gdzie wywiało tego ogiera.
-No świetnie... Nie dość, że Nefilim i Demeter zniknęły, nie ma jeszcze Arota-mruknąłem biegnąć przez las.
Nagle zatrzymałem się przy sadzawce
-Arot?-krzyknąłem ze zdziwieniem widząc siwego ogiera
-Wybacz Oxelo, ale Fawkesa długo nie ma... Sukałem go... I jest tu...
-Witaj, Oxelo-rzekł feniks siedząc na zadzie Arota.
-Mówiłem to już Arotowi...
-Co takiego?-zapytałem
-Czarne pagazy zaatakowały naszą drużynę... One są bardzo potężne... Potrafią sprawić potężny ból siłą umysłu... Ale Vitali była silniejsza.... W krótce wszystkie znalazły się w kostce lodu.-tu ptak się uśmiechnął-prawie dotarli na szczyt!
-Są na lodowcu?
-Tak! Szukają onyksu...I mam jeszcze baaaaaaardzo załą wiadomość... Pegazy... Te czarne służą Grovenosowi, panu ciemności. Nie ma jeszcze fizycznej postaci. Osiedlili się w głębi gór skalistych, mają tam pałac z czarnej skały, a przed nim jest czarne jak smoła jezioro! Kiedyś ich śledziłem...
-No i co dalej?-zapytałem
-No... Wilki im służą... Zawarli sojusz... Ten oddział zza morza, nie zastanawia cię dla czego jeszcze nas nie atakuje?
-No... Trochę...-odrzekłem
-Bo oni poszli do siedziby zła w górach.
-Uderzą w najmniej odpowiednim momencie!
-Dobrze że wszyscy wrócili już z pogoni za tamtymi upiorami i że chwilę temu zdjąłem straże... Musimy trzymać się w kupię.... Arot, powiedz wszystkim Alfą, co się stało....
Nagle nadbiegł Pedro
-Co się stało?
Opowiedzieliśmy mu wszystko od początku...
-Idę szukać Nefilim i Demeter-rzekłem, gdy skończyliśmy opowiadać..
-Ale ja wiem gdzie poszły-powiedział Pedro-pójdę ich poszukać... a ty wracaj do stada...
Padro pobeigł w ślad klaczy.......
(Nefilim?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz