Wojna dobiegła końca.
Znów byłem na polanie stada i wypatrywałem Jutrzenki.
W końcu ją zobaczyłem
-Jutrzenko ! Tak się martwiłem ! - powiedziałem
-Ja też. - odparła klacz
Nagle dostrzegłem małego źrebaczka
-Sopel, to jest Calipso , nasz syn.
Przytuliłem źrebaka
-Cześć, jestem twoim tatą. - powiedziałem
-Ta...ta ...- wydukał źrebak
Po policzku popłynęła mi łza.
Byłem niezmiernie szczęśliwy
-Jak dobrze, że nasz rodzina znów jest w komplecie - powiedziałem i pocałowałem Jutrzenkę.
Jutrzenka ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz