-Czemu jesteś cała mokra?
-Ja... Nie twoja sprawa.
-Ja tylko pytam... Martwię się o ciebie.
-Zrozum, Pedro. Ja nie potrzebuję troski, opieki i dziwactw tego typu.
-Skoro tak chcesz..-odpowiedziałem i powoli oddaliłem się od klaczy...
Ona nie wierzy w miłość... Czemu? Ja ją kocham... Ale ona... Nie czuje tego do mnie.
Znów straciłem humor. Powoli odbiegłem od polany. Pomyślałem, że udam się na pustynię. Dawno tam nie byłem, a pomyślałem, że porządne zbadanie terenu się przyda... Nagle zauważyłem że ktoś za mną leci. Spojrzałem na niebo i ujrzałem Nefilim.
-Czemu za mną lecisz?
Nefilim???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz