Strony

wtorek, 17 lutego 2015

Od Alis do Astera

Nie mogłam uwierzyć że on to powiedział.
- Aster?
- Tak?
- Ja też cię kocham...
- Naprawdę?
- Tak... o takich rzeczach się nie żartuje.
- Wiem.
- Więc po co pytałeś?
- Boo... Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.
- Rozumiem, bo nic. - powiedziałam, i prasknęłam śmiechem. Po chwili Aster śmiał się razem ze mną. Zaczęło się robić ciemno, ale my i tak siedzieliśmy sobie. Potem zrobiła się noc, i spadały gwiazdy. Ja akurat nie miałam żadnego życzenia, więc zażyczyłm sobie, żebym mogła sobie coś zażyczyć później. Po jakimś czasie wstało słońce.
- Eee... Alis, my tu siezieliśm całą noc.
- Wiem. Ale spać mi się nie chcę. W tej chwili z krzaków wyskoczyła Vitali.
- Co wy robiliście?! nie było was całą noc! - krzyknęła. Ja i Aster po prostu parsknęliśmy śmiechem.
(Aster?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz