Strony

środa, 18 lutego 2015

Od Dumy do Huntera

Poszliśmy za Vitali. Cieszyłam się, że mamy spore szanse na wygranie wojny, i ogólnie byłam w dobrym nastroju, ale coś mnie trapiło....
-Co się dzieje?-Zapytał przechodzący obok Hunter.
-Ruszamy na wyprawę...
Nale Vitali krzyknęła
-Ruszamy za trzy dni! Wszyscy chętni do wyprawy w poszukiwaniu Onyksu przeznaczenia mają być gotowi do tego czasu!
-Acha...-odparł Hunter... Może tylko mi sie zawało, ale był trochę onieśmielony
-Coś się stało?
-Nie, nic... Trochę się martwię tą wojną... A poza tym, jak myślisz, czy Vitali pozwoli mi wyruszyć z wami?
-Myślę że nie będzie z tym problemu...
-To świetnie... Acha, Duma, może... Pójdziemy razem na plażę?
-Chętnie...
Zaczęliśmy powoli kłusować w kierunku plaży... Hunter był całkiem przystojny... Nigdy nie zzwracałam na niego uwagi... Ale teraz do mnie dotarło, że chyba coś do niego czuję....
Wkrótce dotarliśmy na plażę...
(Hunter?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz