Strony

środa, 18 lutego 2015

Od Dumy do Huntera

-Hunter... Czy ty myślisz na poważnie?
-Tak, chciałbym, abyś była moją partnerką... Na prawdę...
-Ja też...
-Może już wracajmy?
-Racja, w tych czasach po zmierzchu jest niebezpiecznie.
-Chodź...
-Poszliśmy do stada. Wszyscy już prawie spali, tylko Vitlali czuwała na wzniesieniu, a obok niej stał dumnie Oxelo.
-Gdzie byliście?
-Na plaży, odparłam.
-Nie wracajcie tak późno.-powiedział Ox
-Dobrze, wybaczcie...-odparłam, i zaczęłam iść w stronę Huntera...
Poszliśmy do jaskini pod wzniesieniem.
-Chodź, znam fajne miejsce w tej grocie.-rzekł ogier
-Dobrze... Chodź...-odparłam, spoglądając jeszcze na przywódczynie, która patrzyła na nas uśmiechając się od ucha do ucha.
Hunter zaprowadził mnie do szczeliny skalnej, którą zastawiał głaz. Hunt odsunął go i przeszłam przez lukę, o on za mną, zasuwając za sobą skalne niby 'drzwi'

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz